poniedziałek, 8 stycznia 2018

Kuźnia (?) nad jeziorem Wlecz

Wczesną wiosną 1986 roku, w czasie wycieczki, znaleźliśmy przy drodze nad jeziorem, wśród gęstych wówczas zarośli, hałdy żużla pochodzącego z węgla drzewnego. Obok, przysypane warstwą liści było coś jakby palenisko. Zainteresowałem tym pracowników ówczesnego Wojewódzkiego Ośrodka Dokumentacji Zabytków w Ciechanowie, którzy po przybyciu na miejsce nie potrafili określić przeznaczenia znaleziska. Natomiast z kształtu i rodzaju cegieł wysnuli przypuszczenie, że znalezisko może pochodzić jeszcze z czasów rzymskich (sic!).
O tym znalezisku i jego przypuszczalnym pochodzeniu wspomniał lidzbarski historyk - Edward Klemens w swojej pracy "Lidzbark Welski. Z dziejów miasta i gminy". Warszawa 1992 r. 
Później odkryłem, że takie cegły, wyrabiane ręcznie, były używane w tej okolicy do budowy w XIX wieku murowanych domów. Dom z takiej cegły, znajduje się np. w Brzezinach.
Nieżyjąca już dzisiaj, wspominana przeze mnie wcześniej, pani Okońska z domu Smolińska z Brzezin opowiadała, że dom zbudowano z formowanych ręcznie cegieł wypalanych w prowizorycznym piecu, urządzonym ad hoc w pobliskim wąwozie.
Sądzę, że odkopane znalezisko potwierdza moje wcześniejsze przypuszczenie, że obiekt jest kuźnią, wykorzystywaną do podkuwania koni pracujących przy robotach związanych z budową linii kolejowej i dróg prowadzących do wiaduktów zbudowanych na odcinku Klonowo - Gutowo. Pamiętajmy, że wówczas był to teren nadgraniczny (Zabór Pruski - Zabór Rosyjski) o znaczeniu wojskowym.
Widoczne na powyższym zdjęciu, wbudowane w palenisko rurki ceramiczne, służące do nadmuchu paleniska, potwierdzają moje przypuszczenie.