Poniżej fragment komentarza, który zamieścił pod poprzednim postem, pochodzący z Klonowa Pan Roman Koenig.
W związku z tym, że nie wszyscy czytają komentarze, uznałem, iż trzeba ten fragment zamieścić w formie odrębnego posta, bo znakomicie uzupełnia wiadomości o młynie.
"(...)W mojej dziecięcej pamięci utkwiła też wizyta w młynie, gdy przyjechałem furmanką (oczywiście nie ja powoziłem) w celu zmielenia zboża na mąkę. Czekało się, ale dla mnie to było niezapomniane przeżycie. Huk spadającej na młyńskie koło wody, szum maszyn, które uruchomiały żarna i sypiąca się do zawieszonych worków mąka – tego się nie zapomina nawet po 65 latach. Pamiętam też pożar młyna, bo słup dymu widać było w Klonowie, mimo, że młyn był w dole. Jechały straże pożarne, jakże inne niż obecnie.(...)"
Pan Roman Koenig obecnie zamieszkuje w Jastrowiu, gdzie jest znany między innymi z tego, że w miejscowych mediach, w formie felietonowej, mądrze komentuje wydarzenia, zjawiska i postawy. Po kliknięciu na tekst obok konterfektu Pana Romana, zostaniecie przeniesieni do świata Jego felietonów. Polecam.