piątek, 4 marca 2016

NIEGDYSIEJSZE ZIMY

A zimy niegdyś były okrutne! 
Przeczytajcie jak na początku marca (!) 1888 roku  wyglądała sytuacja na trasach kolejowych:

Gazeta Lecka, nr 11 z 16. marca 1888 r.
Poniżej transliteracja na czcionkę łacińską:
Z prowincji dnia 12. marca (1888 r.).  Z powodu śnieżnych zawiejów i tęgich zamieci do dnia dzisiejszego następujące koleje żelazne w Prusiech Wschodnich i Zachodnich były zawarte i nie chodziły na nich pociągi, mianowicie: Kolej między Olsztynem i Olsztynkiem, między Olsztynem i Jansborkiem (obecnie - Pisz), między Olsztynem i Kobbelbudą (obecnie - Swjetłoje - Obwód Kaliningradzki), między Brunsborkiem (obecnie - Braniewo) i Melzakiem (obecnie - Pieniężno), między Oleckien i Kowalami, między Gildenbodenem (obecnie - Bogaczewo) i Morągiem, na Wschodnio pruskiej kolei Południowey, między Brodnicą i Działdowem, między Malborkiem i Mławką, między Pruszcza (Praust) i Kartuzami. i.t.d.

czwartek, 3 marca 2016

KATASTROFA na budowie kolei

W numerze 35 Gazety Leckiej (Lec = Giżycko) z 2. września 1887 roku, znalazłem notatkę lidzbarskiego korespondenta o wypadku, spowodowanym prawdopodobnie nerwowością związaną z planowanym na 1. września 1887 roku, uroczystym  otwarciem linii kolejowej.

Powyższy tekst pisany czcionką gotycką "przełożony" na czcionkę łacińską wygląda następująco:
Lidzbark, 25. sierpnia. W sobotę dnia 20. sierpnia (1887 r.) uderzył na kolei brodnicko-lidzbarskiey pociąg robotniczy pod Radoskiem na wagony. A to uderzenie było tak gwałtowne że kilka wozów roboczych jest pogruchotanych i że lokomotywa jest uszkodzona. Z pomiędzy ludzi nikt żadnej nie poniósł szkody.
Radoszki, gdzie zdarzyła się katastrofa są drugim przystankiem od Klonowa - za przystankiem w Gutowie.
Ale najważniejsze, że nikomu nic się nie stało... No może tylko kogoś pokarali za te szkody ;-)
A na otwarcie zdążyli! :-)