środa, 4 maja 2016

OSTROWY (Bryńsk)

Jeżeli dobrze poszukać to można znaleźć. Oto wpis dotyczący Ostrowów, znaleziony w "Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich" z końca XIX wieku
Po rozszyfrowaniu skrótów:
"Ostrowy, pod Górznem, kolonia, powiat brodnicki, stacja pocztowa i parafia ewangelicka Lidzbark, parafia katolicka Górzno. W 1868 roku (znajdowało się tam) 17 budynków, 8 domów, (zamieszkiwało) 74 mieszkańców - tylko katolików; należy do Szlacheckiego Bryńska."
Ostrowy - krzyż na rozdrożu
droga z Czarnego Bryńska na Ostrowy

piątek, 8 kwietnia 2016

PIASECZNO

W skład Sołectwa Klonowo wchodzi również Piaseczno - dzisiaj licznie odwiedzane z powodu pola biwakowego i kąpieliska nad jeziorem Piaseczno Wielkie, ale niegdyś było znane głównie, ze sławnej karczmy prowadzonej od  XIX wieku przy trakcie lidzbarsko-brodnickim, przez ród Wrzosków.
Sądzę, że niemiecka nazwa tej osady - Heidekrug, pochodzi od nazwiska tamtejszego karczmarza i da się przetłumaczyć jako "Wrzoskowa Karczma". Natomiast w latach dwudziestych XX wieku, Piaseczno nosiło urzędową nazwę "Borowa Karczma". 
Kiedyś miałem okazję  podczas urzędowych okoliczności, spotkać panią z domu Wrzosek, urodzoną w latach dwudziestych w Borowej Karczmie, czyli na Piasecznie.

Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i Innych Krajów Słowiańskich 
"Piaseczno, nazwa niemiecka Piasecznokrug albo Heidekrug, karczma, powiat brodnicki, stacja pocztowa, parafia katolicka i ewangelicka w Lidzbarku. Należy do Gutowa. W 1868 roku było tam pięć budynków i dwa domy. Zamieszkiwało 12 mieszkańców - sześciu katolików i sześciu ewangelików."


Karczma jest zaznaczona na mapie drogowej Dunlopa z 1927 roku; widać charakterystyczny kieliszek, przy drodze Lautenburg-Strasburg, obok jeziora. Miejsce zaznaczyłem pomarańczową kropką...
widok od strony jeziora po południu 10 kwietnia 2016 roku

wtorek, 5 kwietnia 2016

KRÓLEWSKI BRYŃSK

Bardzo długo nie mogłem policzyć tych wszystkich Bryńsków. Szczególnie nie potrafiłem pojąć dlaczego o malutkiej osadzie leśnej raz się mówi Bryńsk Szlachecki, a niekiedy Królewski...
Wszystko stało się jasne, kiedy pewnego razu przeczytałem na tablicy ogłoszeń dwie różne informacje o lokalach wyborczych: dla Bryńska Królewskiego w Górznie i dla Bryńska Szlacheckiego w Bryńsku - Koloni. Zrozumiałem, że tak musi być ponieważ jeden z tych Bryńsków przynależy do Województwa Warmińsko-Mazurskiego, a drugi do Kujawsko-Pomorskiego.  :-)

GoogleMaps
Leśną osadę podzielono, prawdopodobnie wtedy, kiedy tworzyła się na tamtym terenie administracja leśna. Wówczas to przebiegała tam granica władania obszarów leśnych.
Królewskie Lasy Lubawskie (Koenigliche Loebusche Forst), były obsługiwane przez leśniczówkę królewską, a Lidzbarskie Lasy Gminne (Lautenburger Starostey Wald) oraz lasy obszaru dworskiego, obsługiwała leśniczówka Bryńsk Szlachecki.
Ten podział został utrwalony i obowiązuje do dzisiaj: Leśnictwo Bryńsk Królewski podlega pod Nadleśnictwo Brodnica, zaś Bryńsk Szlachecki pod Nadleśnictwo Lidzbark, chociaż odległość pomiędzy leśniczówkami nie przekracza ćwierć kilometra.

czwartek, 24 marca 2016

Kolonia Bryńsk

W "Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego i  innych Krajów Słowiańskich", wydawanego na podstawie pozwolenia carskiego urzędu cenzorskiego w Warszawie z dnia 28. listopada 1897 roku, zamieszczono stosunkowo mało informacji o największym z Bryńsków - Bryńsku Kolonii. Napisano tylko, że wieś jest rozległa na 5523 metrach, ma 149 domów i 1152 mieszkańców, w tym 329 katolików oraz że jest tam szkoła ewangelicka i ewangelicki dom modlitwy.
fragment mapy obrazującej stan z roku ok. 1796
Wieś powstała stosunkowo późno, bo na Mapie Schrottera (Messtischblatt) obrazującej stan topograficzny z końca XVIII wieku, w miejscu gdzie obecnie leży Kolonia Bryńsk znajduje się niezamieszkały obszar Królewskich Lasów Lubawskich.
ten sam teren - stan z 1909 roku
Bryńsk Kolonia, jako Langendorf (długa wieś?), pojawiła się natomiast na tym terenie, na pruskiej mapie topograficznej z 1909 roku.

piątek, 11 marca 2016

Pięć Bryńsków c.d.

Przystępuję do spełnienia obietnicy, zawartej w poście z dnia 10. grudnia 2015 roku, pt. Słownik Geograficzny - Bryńsk, gdzie zobowiązałem się do opisania wszystkich "Bryńsków", o których wspomina "Słownik Geograficzny" z roku ok. 1880. 
Dotychczas opisałem tylko Bryńsk Szlachecki  i Obszar Dworski Bryńsk Szlachecki.

Czas na dalsze:
Czarny Bryńsk, wieś włościańska, powiat brodnicki, gmina i urząd stanu cywilnego Bryńsk Szlachecki, parafia Górzno; istnieje szkoła katolicka. Wieś jest rozległa na 1187 metrach (?). Istnieje 35 domów mieszkalnych zamieszkałych przez 339 mieszkańców, z czego 294 to katolicy.






Fijałki, właściwie Bryńsk - Fiałki, wieś włościańska, powiat brodnicki, gmina i urząd stanu cywilnego Ruda, parafia Górzno. Wieś rozciąga się na 691 metrach (?). Istnieje 36 domów mieszkalnych, w których zamieszkuje 292 mieszkańców, z czego 280 to katolicy.
Ciekawe, że obecnie nazwę wsi pisze się jako Fiałki i chociaż mieszkańcy Fiałek są bardzo przywiązani do tej pisowni, to klonowiacy i mieszkańcy sąsiednich wiosek wymawiają tą nazwę jako Fijałki; mówi się "jadę na Fijałki, on jest z Fijałek itp..."

środa, 9 marca 2016

CIEKAWOSTKI zimowe (A.D.1889)

Wiosna tuż, tuż, dlatego nie mogłem się oprzeć pokusie, aby nie zamieścić krótkiej relacji o zimowej sytuacji na naszej "klonowskiej" linii kolejowej w styczniu Roku Pańskiego 1889. 
Gazeta Lecka nr 4 z 25. stycznia 1889 r.
"Działdowo, dnia 14 stycz. Od pozawczorayszego (* pozawczoraj = przedwczoraj, w tym wypadku - 12. stycznia) dnia szaleje w naszey stronie straszny wicher, który śnieg zmarzły z pól, jako kurzawę rozwiewa. Powietrze jest bialuchne i można tylko poznać, co pobliżu jest, dalsze rzeczy rozpoznać nie można. Wszystkie koleje mniej więcej ucierpiały. Pociąg do Grudziądzu utknął w śniegu między Działdowem i Płuśnicą i mógł, gdy 100 robotników go rozkopało, aż po upłynieniu całej godziny, dalej jechać."

Trzeba przyznać, że autor tej notki prasowej miał spory talent poetycki...  Te "bialuchne" powietrze przez, które "dalszych rzeczy rozpoznać nie można)... Brrr. Robi wrażenie. Nieprawdaż?

piątek, 4 marca 2016

NIEGDYSIEJSZE ZIMY

A zimy niegdyś były okrutne! 
Przeczytajcie jak na początku marca (!) 1888 roku  wyglądała sytuacja na trasach kolejowych:

Gazeta Lecka, nr 11 z 16. marca 1888 r.
Poniżej transliteracja na czcionkę łacińską:
Z prowincji dnia 12. marca (1888 r.).  Z powodu śnieżnych zawiejów i tęgich zamieci do dnia dzisiejszego następujące koleje żelazne w Prusiech Wschodnich i Zachodnich były zawarte i nie chodziły na nich pociągi, mianowicie: Kolej między Olsztynem i Olsztynkiem, między Olsztynem i Jansborkiem (obecnie - Pisz), między Olsztynem i Kobbelbudą (obecnie - Swjetłoje - Obwód Kaliningradzki), między Brunsborkiem (obecnie - Braniewo) i Melzakiem (obecnie - Pieniężno), między Oleckien i Kowalami, między Gildenbodenem (obecnie - Bogaczewo) i Morągiem, na Wschodnio pruskiej kolei Południowey, między Brodnicą i Działdowem, między Malborkiem i Mławką, między Pruszcza (Praust) i Kartuzami. i.t.d.

czwartek, 3 marca 2016

KATASTROFA na budowie kolei

W numerze 35 Gazety Leckiej (Lec = Giżycko) z 2. września 1887 roku, znalazłem notatkę lidzbarskiego korespondenta o wypadku, spowodowanym prawdopodobnie nerwowością związaną z planowanym na 1. września 1887 roku, uroczystym  otwarciem linii kolejowej.

Powyższy tekst pisany czcionką gotycką "przełożony" na czcionkę łacińską wygląda następująco:
Lidzbark, 25. sierpnia. W sobotę dnia 20. sierpnia (1887 r.) uderzył na kolei brodnicko-lidzbarskiey pociąg robotniczy pod Radoskiem na wagony. A to uderzenie było tak gwałtowne że kilka wozów roboczych jest pogruchotanych i że lokomotywa jest uszkodzona. Z pomiędzy ludzi nikt żadnej nie poniósł szkody.
Radoszki, gdzie zdarzyła się katastrofa są drugim przystankiem od Klonowa - za przystankiem w Gutowie.
Ale najważniejsze, że nikomu nic się nie stało... No może tylko kogoś pokarali za te szkody ;-)
A na otwarcie zdążyli! :-)

poniedziałek, 22 lutego 2016

notka redakcyjna

Pragnę zawiadomić P.T. Gości odwiedzających Orędownika Klonowskiego, że od czasu przyłączenia mojego konta do usługi Google+, zauważyłem przekłamania dotyczące ilości komentarzy. Mianowicie liczba wskazująca na ilość komentarzy pod poszczególnymi postami jest większa, niż faktyczna ilość  widoczna w wątku przypisanym do danego posta.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale nie jest to z mojej strony żadna ingerencja cenzorska... Sam nie wiem jak odczytać te "schowane" komenty... ;-(
Proponuję więc, aby ewentualne uwagi dotyczące treści zamieszczanych w Orędowniku, przesyłać na mój adres mailowy: klonowo@gmail.com
Tak jak to uczynił Pan Jakub Pichola, który nadesłał mi wycinek z "Gazety Toruńskiej" datowanej 21 XII 1871 roku, o publicznym transporcie osobowym w okresie "przedkolejowym". Poniżej treść nadesłanego maila:
"Zainspirowany Pana wpisem o uruchomieniu kolei Brodnica - Lidzbark przesyłam w uzupełnieniu artykuł nieco starszy z 1871 roku, opisujący jak funkcjonowały połączenia pocztowe w tej samej relacji. Z porównania godzin z obu artykułów widać, że wynalazek kolei żelaznej skrócił czas podróży z Lidzbarka do Brodnicy z ponad 3,5 godziny od półtorej. Dodać trzeba, że w tym czasie poczta zajmowała się nie tylko przewozem listów ale także osób."


Serdecznie dziękuję :-)

środa, 17 lutego 2016

STONKA ...i jeszcze o kolei

Przeglądając roczniki wydawanego w Toruniu w latach 1878 - 1901, polskiego pisma "Przyjaciel: pismo dla ludu", które wychodziło zrazu jako tygodnik - w czwartki, a potem dodatkowo we wtorki, znalazłem informację o stonce (żuk kolorado) zagrażającej kartofliskom... Okazało się więc, że to nie imperialiści amerykańscy "podarowali" ją nam za pomocą samolotów i łodzi podwodnych... ;-)
W zamieszczonym powyżej wycinku uzupełnienie do posta z 17. maja 2012 roku, wyjaśniające powody miesięcznego opóźnienia oddania do użytku odcinka z Lidzbarka do Działdowa. 
Po prostu działdowiacy wybudowali "zamały dworzec" ;-) 
*) myślę, że to chodziło o zbyt krótki peron, bo budynek działdowskiego dworca  zbudowano wcześniej. 
I jeszcze informacja o ruchu pociągów na trasie Lidzbark - Brodnica, przez Klonowo (oczywiście!) we wrześniu 1887 roku, które dopełnia treści zamieszczone w cyklu postów traktujących o budowaniu kolei z Działdowa do Brodnicy: 
* KOLEJ cz. 1 z 20. IV. 2012 r. 
* KOLEJ cz. 2 z 24. IV. 2012 r.
* KOLEJ cz. 3 - Gazeta Lecka z 9. V. 2012 r.
* BUDOWANIE KOLEI c.d. z 14. V. 2012 r. 
* KOLEJ - ZAKOŃCZENIE BUDOWY z 17. V.2012 r. 

piątek, 12 lutego 2016

Partyzantka

Linia kolejowa przebiegająca przez Klonowo, była pod koniec II wojny, intensywnie wykorzystywana przez Niemców do transportów wojskowych. Dlatego na jesieni 1943 roku, w rejonie Klonowa zostali zrzuceni na spadochronach wywiadowcy Armii Czerwonej. Utworzyli siatkę wywiadowczą składającą się z miejscowych Polaków. 
Jeden z uczestników tych wydarzeń opisał to potem w książce pt. Żywe Srebro, wydanej w 1963 roku.
Henryk Kawka, Lucjan Wolanowski - "Żywe Srebro" - MON - 1963 r. wyd. drugie
Grupa wywiadowcza została rozbita w grudniu 1944 roku, a za pomoc partyzantom zostało rozstrzelanych dziesięcioro zakładników - pięć kobiet i pięciu mężczyzn. 
Stało się to 18 grudnia 1944 roku. Niespełna na miesiąc przed wyzwoleniem - Armia Radziecka wkroczyła bowiem na te tereny 19 stycznia 1945 roku.


Zbrodni dokonali Niemcy ze specjalnie powołanej grupy Wermachtu do zwalczania partyzantki - Jagdkommando. 
Zakładnicy zostali zabrani przypadkowo i po przewiezieniu do Lidzbarka, zastrzeleni w lesie w pobliżu torów. Osobno kobiety i osobno mężczyźni... 
Takie gender, psiakrew...

czwartek, 4 lutego 2016

Młyn na Nosku - widok w 1905 roku

oprac. na podstawie reprodukcji pocztówki z 1905 r.
Zdjęcie przedstawia widok domu i budynku młyna od strony ogrodu.
Po prawej stronie kadru widać budynek młyna - widoczna jest balustrada pomostu, z którego niegdyś oglądałem obracające się koło wodne.
Budynki zasłaniają drogę z Klonowa do Buczkowa; do Klonowa w lewo brukiem, a na Buczkę (jak się wtedy mawiało), przez most w prawo.
Branica (niewidoczna) płynie  po prawej stronie kadru.
Droga po prawej stronie kadru, powyżej dachu młyna, prowadzi do " Traktu Lidzbarsko-Górznieńskiego " i na Ostrowy.
Pocztówka została wykonana  w czasie sesji zdjęciowej w 1905 r. Na całym zdjęciu, z którego wykadrowałem powyższy fragment, widać grupkę dzieci, widoczną na innym zdjęciu młyna z tego roku, które opublikowałem wcześniej w Orędowniku (post: BrAnica nie Brynica).

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Młyn w Traczyskach

W odległości około trzech kilometrów od Noska, w dolnym biegu Strugi Branica na Traczyskach, znajdują się zabudowania po innym młynie, konkurencyjnym w stosunku do młyna na Nosku. Obecnie młyn jest nieczynny, ale przed laty bywało, że  właścicielka tego młyna - pani Kaszewska - skarżyła się że brakuje jej wody do napędu koła wodnego, bo  pan Brzóskiewicz na Nosku spiętrzał bez potrzeby wodę na cofce przy swoim młynie. Podobno na złość konkurencji na Traczyskach. Ale kto to teraz wie jaka była prawda. Nieprawdaż...? ;-)

notka dot. wsi Traczyska - Słownik Geograficzny - stan z przed 1887 r.
Młyna na Traczyskach nie było jeszcze w końcu XIX wieku.
Zamieszczona powyżej notka ze Słownika Geograficznego, zawiera informacje o tym, że była to wieś, składająca się z sześciu domów, zamieszkałych przez 42 mieszkańców, położona na 140 morgach magdeburskich (ok. 35 ha), obok leśnictwa Dębowiec (Eichhorst). Wioska była obsługiwana przez parafię i stację pocztową w Radoszkach.
Młyn został zbudowany prawdopodobnie na przełomie XIX i XX wieku, bowiem jest już zaznaczony na mapie topograficznej z 1909 roku.
Znajduje to potwierdzenie w Księdze Adresowej z 1929 roku, gdzie podano informację, iż na obszarze dworskim Ruda, do którego przynależą Traczyska, znajduje się młyn D. Kaszewskiego.

zapis dot. Traczysk z Księgi Adresowej na 1929 r.
Ciekawostką jest informacja znaleziona na mapie z 1796 roku, gdzie jest zaznaczony młyn w Gutowie w miejscu, w którym obecnie znajduje się jezioro Gutowskie, powstałe w trakcie budowy drogi z Lidzbarka do Brodnicy, w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych XIX wieku.
Poniżej fragment tej mapy z zaznaczonym młynem.



poniedziałek, 18 stycznia 2016

sprostowanie i wyjaśnienie


Zacznę od wyjaśnienia: 
W poście z 3. kwietnia 2012 roku "Klonowskie firmy w 1929 r." zamieściłem informację, że "Księga Adresowa Polski z 1929 r." podała, iż Lidzbark liczył wtedy 4004 mieszkańców, i że miał więcej mieszkańców niż powiatowe Działdowo, w którym jakoby zamieszkiwało wtedy 3568 mieszkańców. Prawda jest jednak nieco inna. Te liczby wydawca Księgi Adresowej podał na podstawie spisu ludności z 30. września 1921 roku, czyli przeprowadzonego w ponad rok po przyznaniu pruskiego wówczas miasta Polsce. Zatem w osiem lat później nowych mieszkańców w polskim Działdowie było na pewno więcej...

A teraz sprostowanie:
"Gazeta Lecka" w 1889 roku podała:
Lidzbark, 30. kwietnia. Posiadacze ßlacheckiego Bryńska przedsięwzięli z Bryńska do Klonowa tramwajowe koley – koley, na którey konie ciągną – pobudować.

1. maja 2012 w poście "Klonowo do XIX w." napisałem, że właściciele obszaru dworskiego Bryńsk Szlachecki, posiadali na Bryńsku tartak parowy, który spłonął i został odbudowany w Klonowie obok stacji kolejowej... 
Wszystko wskazuje jednak, że na Szlacheckim Bryńsku nie było wówczas tartaku. Tartak w Klonowie powstał na terenach obszaru dworskiego, którego właścicielem był ówczesny skarb państwa pruskiego, czyli Król Pruski, a wąskotorową kolejkę końską (Pferdebahn) zbudowano w celu transportowania do klonowskiego tartaku, drewna z lasów królewskich w okolicach Szlacheckiego Bryńska.
Tartak został zbudowany prawdopodobnie w tym samym czasie, przez spółkę z udziałem właściciela obszaru dworskiego Wlewsk - Różyckiego.
"ferdebana" - odcinek śródleśny

odcinek "ferdebany" koło Klonowa na skrzyżowaniu z drogą do Noska



poniedziałek, 11 stycznia 2016

Nasi we władzach...


Przeglądając materiały, znalazłem w  numerze trzecim Pomorskiego Dziennika Wojewódzkiego z 1930 roku, ogłoszenie o wynikach wyborów samorządowych do Sejmiku Powiatowego w Brodnicy.
Przedwojenny sejmik powiatowy stanowił reprezentację przedstawicieli gmin wiejskich i miast należących do powiatu. Gminy i miasta wybierały po dwóch przedstawicieli z gminy. W wyborach przeprowadzonych w 1929 roku, z Gminy Lidzbark - Wieś, do Sejmiku brodnickiego, wybrano Bronisława Brzóskiewicza z Noska oraz Antoniego Zawadzkiego z Klonowa.
Sejmik był organem uchwałodawczym i kontrolnym, a jego ciałem wykonawczym był Wydział Powiatowy, w skład którego wchodzili starosta jako przewodniczący i 6 członków wybranych przez sejmik.  
  
P.s. Uzupełniając informację podaną w komentarzu Pana Romana Koeniga, o pożarze młyna na Nosku podaję, że wspominany pożar wybuchł latem 1953 roku, po uderzeniu pioruna.

czwartek, 7 stycznia 2016

SUPLEMENT - Na Strudze...


Poniżej fragment komentarza, który zamieścił pod poprzednim postem, pochodzący z Klonowa Pan Roman Koenig. 
W związku z tym, że nie wszyscy czytają komentarze, uznałem, iż trzeba ten fragment zamieścić w formie odrębnego posta, bo znakomicie uzupełnia  wiadomości o młynie.

"(...)W mojej dziecięcej pamięci utkwiła też wizyta w młynie, gdy przyjechałem furmanką (oczywiście nie ja powoziłem) w celu zmielenia zboża na mąkę. Czekało się, ale dla mnie to było niezapomniane przeżycie. Huk spadającej na młyńskie koło wody, szum maszyn, które uruchomiały żarna i sypiąca się do zawieszonych worków mąka – tego się nie zapomina nawet po 65 latach. Pamiętam też pożar młyna, bo słup dymu widać było w Klonowie, mimo, że młyn był w dole. Jechały straże pożarne, jakże inne niż obecnie.(...)"

Pan Roman Koenig obecnie zamieszkuje w Jastrowiu, gdzie jest znany między innymi z tego, że w miejscowych mediach, w formie felietonowej, mądrze komentuje wydarzenia, zjawiska i postawy. Po kliknięciu na tekst obok konterfektu Pana Romana, zostaniecie przeniesieni do świata Jego felietonów. Polecam.


poniedziałek, 4 stycznia 2016

Na Strudze Branica w Nosku...

Pozostałości po młynie....
Na zdjęciu pokazałem stan dzisiejszy pozostałości po kole wodnym na spiętrzeniu Strugi Branica w Nosku. A w przeszłości tętniła tam robota...
Na podstawie zgromadzonych informacji ustaliłem prawdopodobną historię tego miejsca:

- W listopadzie 1668 roku, "Sławetny" Wojciech Nosek obejmuje Młyn Dembowy pod Leźnem, ale nie wiadomo czy młyn na Nosku nadal funkcjonuje...

- Ale chyba podupadł, bo "mistrz papierniczy" niejaki Gottfrid Stumm, otrzymał w 1788 roku zgodę na uruchomienie w tym miejscu  tzw. młyna papierniczego, czyli papierni produkującej papier ze szmat pozyskiwanych w drodze zbiórki "w kraju i za granicą".

- Papiernia widnieje na mapie z 1796 roku; obok zaznaczony jest ok. jednohektarowy staw, powstały ze spiętrzenia wody na Strudze.

- 1850 r. - Papiernia prawdopodobnie zaprzestała działalności.

- W Słowniku Geograficznym (1868) zapisano, że Nosek jest osadą młyńską, a więc znowu uruchomiono tam młyn. 

- Młyn na pewno prosperował bardzo dobrze, bo na zdjęciu z 1905 r. widać okazały dworek młynarza, który był zamieszkiwany, po zaprzestaniu działalności młyna, przez kilka rodzin jeszcze w latach siedemdziesiątych minionego wieku.

- W Księdze Adresowej Polski z 1929 roku, jako właściciel młyna figuruje Bronisław Brzóskiewicz. Na marginesie podam, że Pan Brzóskiewicz był w latach trzydziestych, również wójtem gminy Lidzbark-Wieś i z tego tytułu mój Ojciec Zygmunt Lewandowski, fatygował się do Niego często, jako goniec zatrudniony w tym urzędzie, w celu podstemplowania dokumentów pieczęcią gminną, którą Wójt Brzóskiewicz nosił za cholewą ;-)

Młyn zaprzestał działalności w latach sześćdziesiątych XX wieku.